




|
PRZYWOŁANIE MITYNGU
Ani numer
specjalny, ani reportaż Michała
Sopińskiego wciąż nie wyczerpały tematu naszego lipcowego mityngu
pstrągowego. To nic, że "dzikie ryby" nie chciały brać,
to nic, że marnie skończyliśmy na specłowisku u Pirtoniowej. Wciąż
istotne jest to, że się spotkaliśmy, że wykroczyliśmy poza ramy
wirtualnej rzeczywistości.
Mogliśmy pogadać, poklepać się po
plecach, popić gorzałki i innych trunków. Dzieliliśmy się nadzieją
na dzień jutrzejszy i opowiadaliśmy o przeszłych przewagach i klęskach
nad podwodnym stworzeniem. Wymieniliśmy się przynętami, dwóch kolegów
zapadło na odowadzią chorobę mucharstwa...
Więc kiedy tylko dochodzą do redakcji
wciąż nowe fotografie,siadamy nad nimi z zadumą i mamy nadzieję na
przyszłe Spotkania Wędkujących Internautów. Wszak było ich już kilka
i choć nigdy nie zgromadziły tłumów, to przecież nikt, kto w nich
brał udział, nie żałuje kilometrów, które musiał przejechać, by na
nie dotrzeć...
Usiądźcie wygodnie, połóżcie dłoń na
myszce i wpadnijcie do nas do Wałcza... Zapraszamy! Jak zawsze serdecznie. |




 |
|